Prof. Magdalena Fikus z dzisiejszej Wyborczej:
Naprzeciw naukowca sadza się, na podobnie niewygodnym fotelu, polityka i działacza "ekologicznego". Obaj mówią, że pomysł genetyka jest szkodliwy, szkodliwy dla zdrowia, dla Człowieka (przez duże C). Oni niczego nie muszą dowodzić, po prostu ten pomysł jest zły. Naukowiec jest bezradny. Aby udowodnić, że polityk się myli, musiałby wygłosić wykład akademicki, pokazać wykresy, tabele i określić prawdopodobieństwo (nie pewność, bo tego nie zrobi), że w swojej wypowiedzi ma rację. Ale przecież telewizja sądzi, że dużo ciekawiej jest słuchać o tych strachach.Czy to takie trudne do zrozumienia?
0 komentarze:
Prześlij komentarz