Jakiś czas temu Nieukowiec i Migg zastanawiali się nad najlepszym polskim odpowiednikiem terminu "woo". Jeśli nie wiecie o co chodzi, już spieszę z wyjaśnieniem:
Niniejszym chciałbym zaproponować polski odpowiednik - "altek". Czyli ktoś, kto podchodzi pod powyższą definicję może być nazwany altkiem (liczba mnoga altki). Jestem ciekaw Waszych opinii.Woo-woo (lub po prostu woo) oznacza idee uważane za irracjonalne, oparte na niezwykle wątłych dowodach lub odwołujące się do tajemniczych sił i mocy nadprzyrodzonych.Propozycja Nieukowca to szu, a oto jego uzasadnienie:
Kojarzy się odpowiednio, z “Wielkim Szu”. Jest częścią fałszu oraz szulerstwa. I mimo tego, że nie jest tak dźwięczne jak oryginał, już ze startu brzmi jakby coś z nim było nie tak.Chciałbym spróbować wykonać coś podobnego z innym terminem, który już od jakiegoś czasu krąży po angielskojęzycznej blogosferze. Panie i Panowie, przedstawiam Wam słowo "altie". Według Oraca termin "altie":
(...) ma znaczenie podobne do terminu woo-woo w tym, że opisuje on ludzi, którzy są tak radykalnymi zwolennikami medycyny alternatywnej i jednocześnie tak bardzo nieufni wobec medycyny konwencjonalnej, że będą zawsze odmawiać medycynie konwencjonalnej skuteczności i będą bronić się przed myślą, że ktoś praktykujący medycynę alternatywną być może, tylko być może, jest szarlatanem.
W następnym poście przedstawię serię "Być może jesteś altkiem jeśli...", czyli humorystyczny przegląd najczęściej spotykanych twierdzeń zwolenników pseudomedycyny.
0 komentarze:
Prześlij komentarz