Rzepa donosi:
Krakowski samorząd zawiadomił prokuraturę, że informacje zawarte w jednym z dodatków opublikowanym kilka tygodni temu przez "Super Express", zawierającym zdjęcia, nazwiska i numery telefonów uzdrowicieli, to naruszenie przepisów. Te zakazują leczenia osobom, które nie mają wykształcenia medycznego i nie otrzymały prawa wykonywania zawodu od lekarskiego samorządu. – Trudno nam się pogodzić z tym, że ktoś poleca leczenie u znachorów. Trzeba powiedzieć dość temu szaleństwu – irytuje się dr Jerzy Friediger, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.
Odpowiedź
Super Expressu:
– My tylko informujemy o usługach bioenergoterapeutów. Radzimy, jak odróżnić uzdrowiciela od oszusta – odpiera zarzut Hubert Biskupski, wicenaczelny "Super Expressu". – Nasze dodatki nie są płatną reklamą i nie łamią prawa. Nie zachęcamy, by rezygnować z leczenia u lekarza. Nie ma w nich słowa, że uzdrawianie jest leczeniem – tłumaczy. (wytłuszczenie moje)
Jestem ciekaw jak cała sytuacja się rozwinie.
1 komentarze:
No tak, nie dość, że trzeba odróżnić lekarzy od oszustów to trzeba jeszcze odróżnić oszustów od... super-oszustów?
Prześlij komentarz