niedziela, 1 lutego 2009

Co myślą naukowcy?

Od dłuższego czasu informacje o nowościach i zapowiedziach wydawniczych umieszczam w miniblogu (to coś po prawej stronie, tylko ciut niżej, można subskrybować RSS). Mam nadzieję, że tam zaglądacie, bo inaczej omija Was sporo ciekawych rzeczy, czasami mniej, czasami bardziej poważnych. Nie wiem czy wiadomości z rynku wydawniczego są na tyle ważne żeby poświęcać im oddzielne posty na blogu (jeśli tak uważacie, dajcie znać), ale jest okazja żeby to zrobić. Państwowy Instytut Wydawniczy nie ma odrębnych stron dla poszczególnych zapowiadanych książek i wrzuca je hurtowo w jedno miejsce, skąd znikają po ukazaniu się na rynku. Warto więc odnotować fakt, że 16 lutego w serii Biblioteka Myśli Współczesnej ukaże się książka Jeremy'ego Stangrooma"Co myślą naukowcy":
Czy za pomocą elektroniki można poznać uczucia innych osób? Czy już niedługo będziemy mogli czytać w cudzych myślach? Czy będziemy używać wirusów do walki z bakteriami? Jak możemy zapobiec zdominowaniu ludzkości przez inteligentne maszyny? Czy Homo sapiens skazany jest na wymarcie?
Książka filozofa Jeremy’ego Stangrooma przynosi interesujący przegląd najdynamiczniej rozwijających się gałęzi wiedzy naukowej, informuje o pomysłach, ideach i eksperymentach, nad którymi obecnie pracują psychologowie, neurolodzy, genetycy, biolodzy ewolucyjni czy bakteriolodzy. Składa się z jedenastu wywiadów z wybitnymi przedstawicielami nauki. Są wśród nich słynny psycholog i językoznawca Steven Pinker, kontrowersyjny cybernetyk Kevin Warwick, socjobiolog Edward O. Wilson czy astrofizyk Martin Rees. Mówią oni o swojej pracy naukowej, najbardziej obiecujących kierunkach badań, przyszłości i granicach nauki oraz jej znaczeniu dla społeczeństwa.
Pełną listę bohaterów książki i tematy przez nich poruszane można zobaczyć tutaj. Trzeba jedynie przekartować 2 strony na spis treści.

Stangroom to swój człowiek. Współautor (razem z Ophelią Benson) "Why truth matters", "The Dictionary of Fashionable Nonsense: A Guide for Edgy People" i strony Butterflies and Wheels.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Przyznam się, że nie wiedziałem o miniblogu. Używam dodatku NoScript do przeglądarki Firefox który wycinał ten fragment strony. Dobrze więc się stało, że wspomniano o nim tutaj.