środa, 27 maja 2009

Zastrzyk dezinformacji? Część 1

Państwowy Instytut Wydawniczy wydał niedawno książkę "Człowiek globalny. Globalizacja, ewolucja, historia kobiet, neuropolityka, neuroekonomia, kryzys ekologiczny", autorstwa prof. Marii Doroty Czajkowskiej-Majewskiej, która kieruje Katedrą Marii Curie Unii Europejskiej przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Książka pani profesor ukazała się w renomowanym wydawnictwie, jako część Biblioteki Myśli Współczesnej, serii o długiej i chlubnej historii.

Prof. Czajkowska-Majewska była organizatorem omawianej przeze mnie kontrowersyjnej konferencji na temat związku między szczepieniami i autyzmem. Może pamiętacie też, że wspomniałem o liście protestacyjnym skierowanym do pani profesor przez Polskie Towarzystwo Wakcynologii, w którym zarzuca się jej brak obiektywizmu, pomijanie niewygodnych faktów i wprowadzanie w błąd pacjentów i rodziców.

Niestety identyczne zarzuty należy skierować pod adresem najnowszej książki prof. Czajkowskiej-Majewskiej, a konkretnie krótkiego rozdziału pt. "Zastrzyki kalectwa?". Uprzedzam, że jestem po lekturze tylko i wyłącznie tego konkretnego rozdziału i nie jest moim celem recenzowanie książki jako całości.

Omówienie twierdzeń prof. Czajkowskiej-Majewskiej podzielę na części, które będę publikował, co kilka dni. Zachęcam też Was do lektury tej książki i własnej krytycznej analizy. Podzielcie się swoimi uwagami w komentarzach na Modnych Bzdurach lub na swoim własnym blogu. Jeśli nie chcesz kupować książki, napisz na mój adres mejlowy - chyba będę mógł Tobie pomoć.

Na 9 stronach swojej książki prof. Czajkowska-Majewska zdołała zmieścić kilkanaście - moim zdaniem - zdyskredytowanych twierdzeń na temat rzekomego związku między szczepieniami a autyzmem. Przedstawię kilka z nich i postaram się pokazać, że autorka "Człowieka globalnego" w sposób bezkrytyczny powtarza nieprawdziwe lub nieuzasadnione twierdzenia zachodnich przeciwników szczepień.

Na początek ten oto fragment:
W ostatnim dwudziestoleciu dramatycznie wzrosła liczba przypadków autyzmu prawie na całym świecie. Mówi się wręcz o epidemii. (...) Analizy statystyczne wykluczyły możliwość wytłumaczenia epidemii autyzmu samym tylko udoskonaleniem diagnozy. (str. 135)
Chociaż pojęcie "epidemii autyzmu" funkcjonuje w dyskusjach na temat tego schorzenia, brak przypisów uniemożliwia jednak zweryfikowanie twierdzenia, że "analizy statystyczne wykluczyły możliwość wytłumaczenia epidemii autyzmu samym tylko udoskonaleniem diagnozy". Wielu autorów polemizuje z tym terminem i wskazuje m.in. właśnie na udoskonalenie diagnozy, jako wiodącą przyczynę większej liczby notowanych przypadków autyzmu. "Co jest przyczyną tej epidemii?", zapytacie. Oto odpowiedź ze str. 135-136:
Coraz więcej danych zebranych przez naukowców i lekarzy z całego świata wskazuje na to, że głównym winowajcom mogą być tu szczepionki. Na tę poszlakę jako pierwszy w latach dziewiędziesiątych uwagę zwrócił brytyjski pediatra Andrew Wakefield (...) Publikacje naukowe Wakefielda dotyczące szczepionkowej hipotezy autyzmu odbiły się głośnym echem w popularnych mediach.
Po tym fragmencie następuje opis rzekomych prześladowań ze strony władz brytyjskich jakie musiał znosić Wakefield, co zmusiło go do emigracji do USA. W USA właśnie, a także w innych krajach niezależni badacze - zdaniem prof. Czajkowskiej-Majewskiej - mieli potwierdzić hipotezy Wakefielda.

Nawet nie wiem, gdzie zacząć. Po pierwsze, stwierdzenia, że coraz więcej badań wskazuje na szczepionki, jako na przyczynę autyzmu jest o tyle zaskakujące (eufemizm), że jest zupełnie na odwrót. Badanie po badaniu naukowcy w wielu krajach nie znajdują związku przyczynowo-skutkowego między szczepieniami i występowaniem autyzmu. Jak się przekonamy później ten paradoks ten może wynikać z faktu, że prof. Czajkowska-Majewska za autorytety obrała sobie ludzi, którzy choć często posiadają wykształcenie medyczne i tytuły naukowe, funkcjonują na obrzeżach nauki i są postrzegani jako naukowi renegaci. Najlepszym przykładem niech będzie tutaj choćby historia wspomnianego dr Wakefielda. Wersja przedstawiona przez prof. Czajkowską-Majewską bardzo odbiega od tej oficjalnej według, której dopuścił się on całej listy naukowych i etycznych nadużyć. Przeczytajcie sobie świetne streszczenie sprawy Wakefielda autorstwa Migg czy choćby moją krótką notkę i zadajcie sobie pytanie czemu czytelnicy książki "Człowiek globalny" muszą zadowolić się osłodzoną i naciąganą wersją.

Innym autorytetem prof. Czajkowskiej-Majewskiej w dziedzinie powikłań poszczepiennych jest dr Viera Scheibner, której badanie epidemiologiczne miało rzekomo ujawnić, że większość przypadków zespołu nagłej śmierci niemowląt miała miejsce w kilka godzin lub dni po szczepieniach (str. 136). Oczywiście z książki nie dowiemy się, że dr Scheibner jest z wykształcenia - uwaga - mikropaleontologiem, a w świecie medycyny funkcjonuje jedynie jako obiekt żartów. Odstawcie PubMed na bok - jak wynika z przypisów rewolucyjne badanie dr Scheibner zostało opublikowane w jej własnej książce. Jacyś chętni? Na temat prawdziwych prac naukowych próbujących ustalić istnienie związku między zespołem nagłej śmierci niemowląt i szczepieniami można poczytać na stronach the Centers for Disease Control and Prevention. Wynik badań? Brak związku.

9 komentarze:

Akknumi pisze...

Napisałeś "na obszeżach nauki" ;)

Jako mały offtop - czytam bloga przez RSS, jak wszedłem skomentować - aaaa, my eyes! Jasno na ciemnym męczy oczy :/

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

To dlaczego Japończycy przesunęli szczepienia na po 2 roku zycia i nagle dramatycznie zmniejszyla sie ilosc śmierci łóżeczkowych?

Anonimowy pisze...

Ależ Ty zaciekle bronisz szczepionek. Naprawdę nic Cię nie niepokoi? Niczego nie dostrzegasz? Masz własne dzieci?
Spójrz, jaką reakcję może wywołać "bezpieczna" szczepionka:

http://iansvoice.org/default.aspx

Anonimowy pisze...

A tutaj możesz zobaczyć więcej zdjęć tego maluszka, któremu wstrzyknięto "największe dobrodziejstwo ludzkości":

http://cid-793b51e4df145782.skydrive.live.com/browse.aspx/Ian|4s%20Journey?ct=photos&sa=316883520


Przeraża mnie, co może wywołać taka substancja wstrzyknięta człowiekowi. Widzisz jego ciało? Czy zdajesz sobie sprawę jak to dziecko musiało cierpieć zanim zmarło? Co teraz napiszesz w swoim blogu? Kolejne peany na cześć "zbawiennych" szczepionek? Albo następne cyferki z naukowych statystyk, że to zdarza się niezwykle rzadko...

Anonimowy pisze...

Nie wiem czy to było już tu zamieszczane - http://www.autyzm-szczepienia.eu/uploads/List_do_wakcynologow_poprawiony%5B3%5D%20adobe.pdf - Majewska w odpowiedzi na protest PZW.

Anonimowy pisze...

Cytujesz tutaj wyniku badań producenta samej szczepionki. Fakt - takie badania są na pewno wiarygodne...

Anonimowy pisze...

ja mieszkam we Wloszech, w moim regionie zadna szczepionka nie jest obowiazkowa, i jednak 95 % ludzi szczepi dzieci, mimo ze nawet polozna w szkole rodzenia do tego zniecheca, bo szczepionki wg niej zawieraja mase chemicznego syfu i metali ciezkich ( jest wojna miedzy pediatrami a wlasnie ta polozna). moj pediatra z kolei mowi, ze latwo byc bohaterem, kiedy inni szczepia, ale jakos do Afryk, gdzie szalaje polio, nikt sie z nieszczepionym dzieckiem nie wybiera. tylko w mnie w miescie jest masa Afrykanczykow, i ludzi z Ameryki Pd, nie zawsze legalnie wjezdzajacych do Wloch, bez ubezpiecznia medycznego, a wiec i nieszczepionych. w zwiazku z tym, ja nie zamierza, ryzykowac.
co do autyzmu, to wczoraj czytalam, niemieckie badania mowiace, ze 21 % wczesniakow urodzonych ok 3 mce przed terminem cierpi na autyzm, moze to jeden z powodow, zeo statystyki mowia o zwiekszonej liczbie, bo wiecej dzis wczesniakow przezywa???

Anonimowy pisze...

Chyba sam dzieci nie masz, albo dostajesz dolę od firm farmaceutycznych. Fakt że czegoś jeszcze nieudowodniono w 100% nie oznacza że związku brak. Może za 10 czy za 30 lat jednak ktoś udowodni związek. I co? Łyso Ci wtedy będzie? Wątpię, bo niestety pewne klapki w mózgu otwierają się ludziom dopiero jak sami coś przegarbują na własnej skórze.

Anonimowy pisze...

Autorze, znasz taki termin: pożyteczny idiota? Bo właśnie nim jesteś dla firm farmaceutycznych.